Małgorzata Niemczyk - nauczyciel przedmiotów teoretycznych muzycznych
|
|
Strona Główna Harmonia Kształcenie słuchu Zasady muzyki Działalność wychowawcza Współpraca z kadrą szkoły Rozwój ruchu turystycznego w szkole Informacje bieżące Materiały pomocnicze |
Współpraca z kadrą szkołyMałgorzata Niemczyk Zebranie wychowawców klas Referat sporządzony w oparciu o:
Prewencyjny program wychowawczy Świętego Jana BoskoCel:Przybliżenie nauczycielom salezjańskiego systemu wychowawczego jako jednej z metod w opracowaniu strategii prewencyjnych działań wychowawczych w sytuacjach zagrożenia młodzieży demoralizacją. Dyskusja na temat doświadczeń własnych w pracy z młodzieżą trudną Dzisiejszy system edukacyjny w Polsce, nieustannie reformowany, w stanie permanentnej zapaści finansowej, niedoinwestowania osobowego i koncepcyjnego boryka się również z zaniedbaniami wychowawczymi młodzieży, niezależnie od jej rodzinnego zabezpieczenia finansowego. Likwidacja państwowych placówek wychowawczych, nieodpłatnych zajęć sportowych, domów kultury, ognisk muzycznych, a przede wszystkim zatrważające ubożenie społeczeństwa prowadzi do patologizacji środowisk młodzieżowych, marginalizacji u progu życia, poczucia nudy, bezsensu i beznadziei. Zjawiska te rodzą potrzebę nie tylko resocjalizacji, ale przede wszystkim prewencji. Interesującym doświadczeniem w tej mierze wydaje się przystawanie nieingerencyjnych, prewencyjnych zasad wychowawczych św. Jana Bosko do procedur normalnie funkcjonującej szkoły i, w wypadku naszej szkoły, wrażliwej młodzieży artystycznej. Główna procedura wychowawcza według Jana Bosko to nieustanna asystencja - różnorodne aktywne formy obecności wychowawczej wśród dzieci i młodzieży. Jan Bosko urodził się w Capriglio we Włoszech, zmarł w Turynie w wieku 73 lat w 1988 roku. Jego dzieciństwo przypadło na okres złożonych przemian politycznych, społecznych i kulturalnych oraz ruchów rewolucyjnych, wojen i masowej migracji ludności wiejskiej ze wsi do miast, wzrastającego bezrobocia, związanej z tym nędzy i przestępczości także wśród dzieci i młodzieży. Tradycyjny sposób wychowywania, wymagający stałej obecności rodziców, przestaje funkcjonować. Podobnie jak dziś w Polsce nie pojawiają się żadne rozwiązania systemowe. Nowej sytuacji młodego pokolenia próbują zaradzić filantropii, wychowawcy i duchowni. Ksiądz Jan Bosko obdarzony był niezwykłymi przymiotami osobowościowymi, które pozwalały mu nawiązać bezpośredni kontakt z młodzieżą trudną, wywodzącą się ze środowisk patologicznych, zaniedbaną wychowawczo, przystającą, do gangów, uzależnioną od alkoholu i narkotyków, „samotną”. Dzięki poparciu władz kościoła oraz wsparciu finansowemu ze strony majętnych ludzi, tworzy ideę Oratorium. Działalność rozpoczyna od katechezy dla trudnej młodzieży męskiej. Później stopniowo rozszerza ją organizując: schroniska dla młodocianych bezdomnych, warsztaty, szkoły zawodowe ( uczące uczciwej pracy i samodzielnego zarobkowania), szkoły o profilu humanistycznym i prasę. Podejmuje rożnego rodzaju inicjatywy organizowania czasu wolnego, rozrywki (teatr, orkiestra, śpiew, wycieczki, zajęcia sportowe).Inicjatywy te okazały się na tyle ważne i interesujące, że podejmowali je sami chłopcy, którzy tworząc nową rodzinę wokół księdza Bosko rozumieli doskonale potrzebę takich działań, poszerzających równocześnie krąg „samotnych’ przyjaciół. Słowa wypowiedziane przez księdza Jana Bosko „Wystarczy, że jesteście młodzi, abym was bardzo kochał” są hasłem, które streszcza jego główne założenia wychowawcze. Inicjatywę pracy z trudną młodzieżą żeńską przejęła, pracująca u boku Jana Bosko, późniejsza święta, Maria Dominika Mazarello. Sytuacja młodzieży zarówno tej materialnie zabezpieczonej jak i biednej niezbyt się zmieniła. Do dziś pozostają aktualne te same problemy z którymi, od początku swej działalności, zmagał się ksiądz Jan Bosko. Młody człowiek niepewny swojego jutra czuje się zagubiony i samotny, często nie ma wsparcia we własnej rodzinie (dane statystyczne podają, 60% polskich rodzin to małżeństwa rozbite, 20% matki samotnie wychowujące dzieci, w niektórych rejonach Polski do 30% dzieci głoduje i wymaga przede wszystkim pomocy socjalnej) szuka więc przyjaciół w grupach nieformalnych, nie ma celów w życiu, ani też wzorców etyczno - moralnych. Środki masowego przekazu, reklamy oraz łatwy dostęp do źródeł zakłamania, oszustwa czy też pornografii, sprzyjają demoralizacji oraz, uzależnieniom. Młody człowiek zagubiony w niespokojnym świecie zewnętrznym oraz zagmatwanym świecie wewnętrznym popada w depresję, przystaje do grup nieformalnych - sekt, uzależnia się od alkoholu i narkotyków. Przyczyna jego tragedii tkwi, podobnie jak w przypadku włoskiej młodzieży w błędach systemu, problemach rodzinnych oraz błędach wychowawczych. Dzisiejsza młodzież jest wystawiona na oddziaływania i uwarunkowania negatywne, owoc różnych poglądów ideologicznych. Wracając do księdza Jana Bosko, założyciela wielkiej rodziny duchowej, należy stwierdzić, że sens jego programu wychowawczego opiera się na zapobieganiu, poprzez etyczny namysł i nieustanne, w założeniu dobrowolne, weryfikowanie działań uczniów, przy reżyserująco-mentorskim udziale nauczyciela - wychowawcy, który w oparciu o dialog i swoją dyspozycyjną obecność powinien budować zaufanie wychowanków. Praktyka systemu uprzedzającego ma zatem chronić uczniów przed złymi doświadczeniami, nastawiać na doświadczanie wartości pozytywnych. Ma budować i określać obustronną więź osobową zainteresowanych. Program koncentrując się na działaniach zapobiegawczych, zakłada pozytywne ich rezultaty i wyklucza kary surowe, zaleca sporadycznie kary lżejsze (co wydaje się znacznie łatwiejsze do przeprowadzenia w warunkach szkoły, nie zakładu wychowawczego (jak to jest u J. Bosko). Reasumując więc - system opiera się na docieraniu do wychowanka poprzez jego poczucie racjonalności oraz etyczności - religijności, a także osobisty przykład wychowawcy, jego osobistą dobroć. Prewencyjny system wychowania młodzieży stawia przed współczesnym wychowawcą poważne zadania. Wymaga chrześcijańskiego gruntu przeświadczenia, że w każdym człowieku, niezależnie od jego aktualnej sytuacji życiowej tkwią zadatki dobra, które odpowiednio rozbudzone, mogą stać się podwalinami ewentualnej resocjalizacji. Niezbywalną cechą dobrego wychowawcy winna być także uważność pozwalająca rozpoznawać problemy i podejmować środki zaradcze, ale nade wszystko rozumność i dobroć, pozwalające dbać godność osoby, dochowywanie wierności wartościom, o czystość sumienia. Rozumność określa niezbędną przestrzeń wyrozumiałości, dialogu i cierpliwości, jakiej wymaga trud posługiwania się rozumem. W omawianym systemie niezwykle ważne miejsce zajmują dobre relacje osobowe zachodzące pomiędzy wychowankiem a wychowawcą oparte na zażyłości i przyjaźni, nacechowane szczerym „duchem rodzinnym”, radością, spokojem, pogodą ducha, mobilizacją i wspólnie wykonywaną pracą (często bezinteresowną), która służy zarówno dobru wychowanka jak i wychowawcy. Jan Bosko wiele miejsca poświęcał istocie stosowania w skutecznych wychowawczych działaniach prewencyjnych sprzyjających tworzeniu wspólnoty, rożnych form rekreacji grupowej, gier sportowych, wspólnego muzykowania, teatru, innych dziedzin sztuki, zabaw i konkursów. Jego Oratoria otoczone wysokimi murami chroniącymi od zgiełku miejskiego mieściły się zawsze na terenie zadbanego przez młodzież parku, ogrodu na łonie przyrody, gdzie naczelne miejsce zajmowało ziemne boisko sportowe. Tutaj młodzi chłopcy w chwilach wolnych od zajęć szkolnych, mogli wyładować w pokojowy sposób młodzieńczą energię. Wychowawca nie był jedynie obserwatorem gry, lecz także ich uczestnikiem, co stwarzało dogodne warunki wzajemnego poznania się i zaprzyjaźnienia na neutralnym gruncie, poza szkolną klasą. Wykorzystanie różnych form rekreacji we współczesnych działaniach wychowawczych, jako istotnego elementu profilaktyki, dzięki stałej asystencji, daje wychowawcy szansę na delikatne i skuteczne oddziaływanie, na trwałość i klimat przyjaźni z podopiecznymi, umożliwia osobiste poznanie poszczególnych osób, a także wszystkich uwarunkowań kulturowych całej grupy. Wychowawca może wówczas, w sposób rozumny, poświęcić życzliwą uwagę, która pomoże mu odczytać: pragnienia, sposoby wartościowania, uwarunkowania, sytuacje życiowe, wzorce środowiskowe, napięcia, żądania i zbiorowe postulaty oraz dostrzec problemy młodzieży, które jeżeli nie zostaną wcześnie rozwiązane mogą w efekcie doprowadzić do uzależnień i demoralizacji. Dzięki tym obserwacjom wychowawca może wystawić diagnozę wychowawczą i ustalić zakres działań prewencyjnych, o czym mowa w treści §10 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31 listopada 2003 roku w sprawie szczegółowych form działalności wychowawczej i zapobiegawczej wśród dzieci i młodzieży zagrożonych uzależnieniem:
Należy dodać, że zaprezentowane wcześniej niektóre cechy pedagogiki księdza Jana Bosko oraz propozycje wykorzystania elementów jego prewencyjnego systemu wychowawczego w procesie wychowawczym współczesnej szkoły porywa młodzież najróżniejszych kultur, o czym świadczą wypowiedzi młodych na Światowych Zjazdach Młodzieży, w których także uczestniczy Ojciec Święty Jan Paweł II - Przyjaciel młodzieży. Niewątpliwie system św. Jana Bosko wymaga pogłębienia, przystosowania do warunków współczesnej szkoły, umiejętnej i rozważnej odnowy ze względu na zmieniony kontekst społeczny i polityczny. Kontynuatorami prewencyjnego systemu wychowawczego św. Jana Bosko są dzisiaj księża Salezjanie, prężnie działający wśród dzieci i młodzieży w ramach Salezjańskiego Centrum Wychowania i Duszpasterstwa Młodzieży, która organizuje także wycieczki, obozy rekreacyjne, konkurencje sportowe dla dzieci i młodzieży każdego środowiska pod fachową opieką nauczycieli - wychowawców. Zgromadzenie Salezjanów utworzyło także Salezjańskiego Centrum Edukacyjne, placówkę wpisaną do rejestru MEN 15 lutego 1999 r. Celem tej placówki jest organizacja kształcenia ustawicznego nauczycieli i wychowawców, kadry kierowniczej szkół oraz placówek oświatowych a także zakładanie szkół, gdzie w sposób szczególny wykorzystane są założenia prewencyjnego systemu wychowawczego św. Jana Bosko (np. prężnie działająca szkoła oraz bursa w Oświęcimiu). Na koniec chciałabym podzielić się moimi doświadczeniami z wykorzystania elementów prewencyjnego sytemu wychowawczego. Próbowałam w praktyce realizować trzy założenia systemu: miłość, która według słów Pawłowych „cierpliwa jest… łaskawa jest… wszystko znosi… we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma… ” wychowanie przez pracę i wychowanie w kontakcie z przyrodą. Klasę otrzymałam na dwa lata przed maturą. Była rozbita, wewnętrznie skłócona, z bardzo niską frekwencją oraz złymi wynikami w nauce. Uczniom nie zależało na wysokiej średniej ocen, duża grupa dokonywała zaliczeń w terminach poprawkowych. Wg opinii nauczycieli, ze względu na brak zaangażowania ze strony uczniów, nie można było w pełni realizować planów dydaktycznych. Powiedziano mi, że „być może zdołam tę klasę ujarzmić ale nigdy zaprzyjaźnić”. Myślę, że wspólnie osiągnęliśmy sukces w tej mierze. Moja ciągła, chwilami męcząca dla obu stron, asystencja sprawiła, że uczniowie zauważyli i docenili moje zaangażowanie i dobrą wolę. Pracę z młodzieżą oparłam na życzliwej współpracy z rodzicami podopiecznych oraz częstym z nimi kontakcie ( dodatkowe zebrania, spotkania, rozmowy telefoniczne). Udało mi się zwiększyć ich zainteresowanie problemami szkoły i dzieci w szkole, w niektórych sytuacjach zmobilizować do pomocy np. dowożenie do szkoły uczniów z niedyspozycjami ruchowymi, zagrożonych ocenami niedostatecznymi. Dzięki takim działaniom rodzice zacieśniali kontakt z własnymi dziećmi i szkołą. Przy obopólnym zrozumieniu, znaleźliśmy dla dzieci czas i radę. Życzliwość i zrozumienie pozwoliło nam stworzyć jednolity front wychowawczy i otworzyć młodzież na problemy rodzinne i klasowe. Wydaje się truizmem, że źle zorganizowany czas wolny sprzyja nadmiernemu lenistwu, szukaniu kontaktów z grupami przestępczymi czy też sektami. Młodzieży naszej szkoły nie zagraża nadmiar czasu wolnego. Moje działania koncentrowały się więc raczej na racjonalizacji i właściwej organizacji zajęć niż na ich organizacji, jak to jest u Bosko. Zależało mi nie tylko na poprawie wyników nauczania i doprowadzeniu klasy w całości do egzaminu maturalnego, ale tez na oderwaniu ich od zabaw w klubach dyskotekowych, pabach z alkoholem i narkotykami, kafejek z grami komputerowymi, uzależnieniem od internetu i wirtualnośći. Moja obecność podczas kursów w Zespole Szkół Towarzystwa Salezjańskiego w Oświęcimiu utwierdziła mnie jeszcze raz w przekonaniu, że trud może być lekarstwem na rozwiązanie wielu problemów młodego człowieka. Największe efekty przynosi wspólna praca, dlatego też starałam się inspirować współpracę i pomoc koleżeńską. Starałam się dyskretnie nadzorować pracę, stosowałam nagrody w postaci wysokich ocen z zachowania i premiowałam zaangażowanie we współpracę koleżeńską. Podjęłam się nieodpłatnie douczania młodzieży o niskich osiągnięciach edukacyjnych, w zakresie przedmiotów ogólnomuzycznych. Efekty spokojnej, dodatkowej pracy przeszły moje oczekiwania i były niezwykle pouczające ze względów wychowawczych, pozwoliły ponadto na rewindykację obrazu uczniów słabych, spełniły także swój cel podstawowy - pozwoliły wyprowadzić uczniów z zagrożeń, podnieść oceny, w dalszej kolejności zdać egzaminy dyplomowe i dojrzałości. Jako licencjonowany przewodnik tatrzański i pilot wycieczek w górach, według zalecenia Bosko na łonie przyrody - naprawdę mogłam realizować ideę stałej asystencji. Góry uczą pokory i dyscypliny. Bywają inspiracją dla działań twórczych, miejscem doznań prawdziwej przyjaźni, strachu, ale też radości, wolności i spokoju. Metoda prewencyjna wymaga nie tylko osobistych predyspozycji i zaangażowania wychowawcy, ale również inwestowania prywatnego czasu, co w przypadku mojej klasy było bardzo istotne. Nie zawsze możliwy jest przecież właściwy, bezkonfliktowy, służący poprawie jakości pracy i współpracy kontakt z zainteresowanymi wyłącznie w godzinach pracy. Posiłkując się założeniami metody salezjańskiej budowałam też kontakt z moimi podopiecznymi na lekcjach wychowawczych, gdzie znajdowaliśmy porozumienie w oparciu o wcześniej wybrane tematy głównie dotyczące problemów młodego pokolenia. Moja wiara w wychowanie na łonie natury, dzięki specyficznemu otwarciu na świat i ludzi nie została zawiedziona. Klasa powracała z tych wycieczek zintegrowana, zainteresowana nowymi doznaniami, które, jak z moich doświadczeń wynika, często owocują stałą górską pasją. Sądzę, ze znajomość salezjańskiej prewencyjnej metody wychowawczej św. Jana Bosko dobrze przygotowuje do podejmowania działań wychowawczych i zapobiegawczych w przypadkach zagrożenia młodzieży demoralizacją. Św. Jan Bosko powiada, że „wychowawca naprawdę kocha i wychowuje młodzież, kiedy wskazuje jej wyższe cele i kiedy towarzyszy jej na trudnej drodze codziennego dojrzewania życiowych decyzji”. A salezjańskie przesłanie można polecić wszystkim niezależnie od wieku i sytuacji życiowej: Zostaw sobie czas
Małgorzata Niemczyk |
kontakt e-mail |